 |
38sekund.moblo.pl
siadam mu na kolanach wpatrując się w głębie jego czekoladowych tęczówek. owija sobie wokół palca kosmyk moich włosów o zapachu truskawek i głaszcze po policzku. spusz
|
|
 |
siadam mu na kolanach wpatrując się w głębie jego czekoladowych tęczówek. owija sobie wokół palca kosmyk moich włosów o zapachu truskawek i głaszcze po policzku. spuszczam nieśmiało głowę i wtulam się w niego. ujmuję moją twarz w dłonie i zbliża powoli swoje usta do moich. czuję jego słodki oddech, który oplata moje nozdrza i serce. podgryzam jego dolną wargę uśmiechając się, aby w końcu je połączyć. oplatam swoje ręce wokół szyi i kładę głowę na jego ramieniu. tak. uwielbiałam mieć go przy sobie. tuż obok. czuć jego ciało.
|
|
 |
Może i jestem dziwna. Wkurzają mnie tapeciary, przekręcają mi się flaki na widok kolejnego gościa lansującego się po mieście, mam obrzydzenie do szpilek, kocham trampki, nie nakładam sobie kilo lakieru na włosy i nie wzdycham kiedy widzę w telewizji Bednarka chociaż lubię go czasem posłuchać. Zrozum to, jestem inna.
|
|
 |
to, że nie piszę imion wielką literą nie znaczy, że nie mam szacunku. to, że się uśmiecham nie znaczy, że mam dobry humor. to, że jestem dostępna na gadu nie znaczy, że mam ochotę z tobą pisać. to, że tęsknie nie znaczy, że kocham.
|
|
 |
Myslisz, że jak dwa razy zapytasz, czy wszystko jest ok i pójdziesz sobie, jak gdyby nigdy nic to uznam to za objaw twojej przyjaźńi ? Wybacz, ale mój kot bardziej się mną interesuje niż ty.
|
|
 |
bywają momenty, kiedy nie wiesz, co zrobić, co powiedzieć, jak się zachować& wtedy najbardziej potrzebna jest czyjaś pomoc& i wtedy okazuje się, że osoba, która miała Ci pomóc wbija Ci nóż w plecy.
|
|
 |
Mówiłam Ci, że masz nie upierać się przy twierdzeniu, że jestem ładna, jeśli nie widziałeś mnie o 6.20 rano, gdy wstaje do szkoły. Mówiłam Ci, że mój charakterek nie jest tak zajebisty jak myślisz. Powiedziałam Ci to wszystko na samym początku. Ty nie chciałeś wierzyć. A teraz co ? Teraz prowadzasz się z tamtą niedofarbowaną blondyną. Ale i tak wiem, że ciągle myślisz i mówisz o mnie. Skąd to wiem ? Masz bardzo oddanego kumpla.
|
|
 |
Chciałam, żeby znowu był maj tego roku. Twoja bluzka tak cudownie pachniała, a Twoje usta były takie słodkie. Tego dnia czułam, że przez chwilę mam wszystko czego potrzebuję, czułam, że jestem cholernie szczęśliwa, mimo, że wiedziałam, że za chwilę Cię stracę. O ile można stracić kogoś, kogo nigdy się nie miało.
|
|
 |
pamiętam dzień w którym było mi w chuj źle. wtedy napisałeś mi bym się nie smuciła i zacząłeś opowiadać śmieszne anegdotki. wiesz co ? uśmiech pojawił się na twarzy. na pewno z powodu śmiesznej historyjki też, ale bardziej z tego, że przejmowałeś się mną i tym, że jest mi źle, że próbowałeś mnie rozśmieszyć.
|
|
 |
od narodzin do 6 roku życia - bajka. od 6 do 10 roku życia bajko - dramat. dowiadujemy się że smerfy tak naprawdę nie istnieją. ani gargamel ze słynnym kotem klakierem, ani nawet gumisie, które posiadają magiczny eliksir z gumisiowych jagód. od 10 aż do śmierci - prawdziwa szkoła przetrwania. nie potrzeba nam żadnych szkół wojskowych. życie, końcówka podstawówki, gimnazjum, liceum.. to wystarczający trud. pojawiają się pierwsze rany na naszych maleńkich pompach w lewych piersiach. masa pytań. niewiadomych. litry łez z byle powodu. tęsknota. nienawiść. ale także i radość. przyjaźnie, a nawet i szczęśliwe miłości. studia. prawdziwe, dojrzałe związki. ślub. dzieci. praca. zostanie babcią/dziadkiem. przekazywanie swoich poglądów wnukom. tak naprawdę całe nasze życia. od narodzin aż do śmierci to jedna wielka szkoła przetrwania, z którą połowa z nas sobie zwyczajnie nie radzi.
|
|
 |
szłam wolnym krokiem z głową spuszczoną w dół. nuciłam sobie pod nosem kawałek jakiejś piosenki, którą zarazili mnie kumple i co chwilę nerwowo poprawiałam swoje długie włosy. kopałam pustą puszkę pepsi kiedy z kimś się zderzyłam. chciałam podnieść głowę i zobaczyć kto to, ale nie musiałam. tak dobrze znana mi fala perfum zalała moje nozdrza. uśmiechnęłam się i spojrzałam w górę. stał przede mną. stał w fioletowej koszulce, czarnych spodniach i czerwonych skejtach. jego czekoladowe oczy były wpatrzone w moją osobę, a ja miałam ochotę się na niego rzucić i ucałować. - wybacz. - wyjąkał cwaniacko śmiejąc się i wyciągając ku mnie prawą rękę. drżąc wyciągnęłam swoją i wtuliłam w jego. wplótł w moje chłodne palce i przyciągnął do siebie , a dalej? dopisz sobie sam bo mnie kurwa budzik zbudził oznajmując, że czas powrócić do rzeczywistości.
|
|
 |
to właśnie oni, kiedy upadnę pomagają mi się podnieść, są zawsze blisko, wspierają, pomagają, doradzają, nie pozwalają mi się smucić, pocieszają, tłumaczą, nigdy nie wyśmiewają, nie olewają. są cholernie ważnymi dla mnie osobami. dzięki nim, wiem co to przyjaźń i staram się być taką dobrą przyjaciółką jak oni. kocham ich.
|
|
 |
nie przestane chodzić w luźnych koszulkach żeby wyglądać bardziej jak kobieta, nie przestane używać zwrotów kurwa, meega, ja jebie, zajebiście itp. nie przestane pisać zdań z małych liter. nie przestane słuchać GrubSona, nie przestane używać wulgaryzmów. nie przestane łazić z kumpelami i kumplami na piwo. ale wiesz, oboje wiemy że kiedyś będę bardziej dojrzała, skończę szkołę, ktoś zajmie moje miejsce żeby wkurwiać ludzi w mojej budzie, ja znajdę prace a tam nie przyjdę w za dużej bluzie z kapturem na głowie. zacznę pisać zdanie z dużych liter. zacznę nawet pić małą czarną. i kiedyś będzie tak, że nie przyjdę do domu, nie zamknę się u siebie w pokoju, nie położę się na łóżku z słuchawkami w uszach, jak to zwykle robię. pewnie dlatego, że moje dziecko powie mi 'chodź się bawić' albo 'mamo, jestem głodna'.
|
|
|
|