 |
38sekund.moblo.pl
Tylko gdzie jest ten chłopak który będzie mi mówił że jestem piękna zamiast seksowna... ten który zadzwoni po tym jak ja odłożę słuchawkę po 20 minutowej kłótni i mnie
|
|
 |
Tylko gdzie jest ten chłopak, który będzie mi mówił, że jestem piękna zamiast seksowna... ten który zadzwoni po tym jak ja odłożę słuchawkę po 20 minutowej kłótni i mnie przeprosi... chłopak, który nawet nie spojrzy na wszystkie dziewczyny które może mieć, tylko weźmie mnie za rękę i będzie szedł przed siebie z głową mocno uniesioną... ten który w nocy będzie leżał koło mnie i nie zmruży oka tylko dlatego, że będzie chciał na mnie patrzeć kiedy śpię choć zna mnie na pamięć... chłopak, który przy kolegach przytuli mnie i powie: 'to ona.. to właśnie tą dziewczynę kocham!
|
|
 |
Popatrz na mnie tak jak tego dnia, w którym wszystko się zaczęło.Dnia, którego był nasz początek..Delikatna i nieśmiała wymiana spojrzeń..Przypadkowe zetknięcie dłoni..Wszystko było takie niewinne, takie nowe..Żałuję, ze wtedy nie wiedziałam tago co wiem teraz..Że zalezało Ci,że się starałeś i może mnie kochałeś..Mi nie zależało..Zaczęło dopiero w chwili,gdy powiedziałeś nam 'koniec'..Do dziś dnia spuszczam głowę patrząc pod nogi w miejscach, w których mogę Cię spotkać, w miejscach, które niosą za sobą jakieś wspomnienia..Chociaż niezależnie od tego,wciąż je pamiętam i mam je ze sobą za każdym razem gdy zamknę oczy.. Widzę tam Ciebie.. Duzego chłopca czule szepczącego moje imie cmokajacego mój kark.. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego co dzieje się w mojej głowie..Jak bardzo tęsknie i pragnę znów mieć Cię obok..Gdybyś tylko dał nam szansę..Ostatnią..
|
|
 |
Byłeś pierwszym facetem, który sam powiedział, że faceci to świnie - podziwiam Cię - stwierdziłam, wpatrując się w kufel piwa, który solidnie trzymałeś w dłoniach - ja nigdy nie powiedziałabym o kobietach czegoś złego, większość to błędne stereotypy. zaśmiałeś się. upiłeś pianę i spojrzałeś mi w oczy. - jestem świnią. wyobraź sobie: mam dziewczynę a właśnie zakochuję się w tobie.
|
|
 |
podeszła do mnie kiedyś mała dziewczynka. byłam wtedy w żałosnym stanie, w ustach trzymałam papierosa, a w ręku butelkę taniego wina. zapytała się mnie co to miłość. akurat wtedy kiedy moje serce krwawiło. wiesz co jej odpowiedziałam? że miłość to tania bajeczka, szajs, który zawsze się sprzedaje a potem rani jak cholera. wydawało mi się, że była zawiedziona. ze spuszczoną głową odeszła w stronę huśtawek. przez chwilę czułam satysfakcję, że to nie tylko ja czuję się dzisiaj tak podle z powodu miłości. ale wstałam, podeszłam do niej i powiedziałam, że kłamałam. zapytała czemu tak wyglądam, odpowiedziałam, że zraniła mnie miłość, spojrzała na mnie pytającym wzrokiem i powiedziała 'mnie też tak zrani?'. pokręciłam głową i szepnęłam ciebie nie jesteś za delikatna, a ona tylko rani silnych. nigdy się na niej nie zawiedziesz. zapaliłam drugiego papierosa i odeszłam. i wiesz co? czułam się jeszcze gorzej, że ją okłamałam. bo niedługo zobaczę ją na tej samej ławce, w tak samo żałosnym nastroju
|
|
 |
Znasz to uczucie, kiedy jakaś osoba, staje się częścią Twojego życia i zaczynasz zastanawiać się, dlaczego nie znaliście się wcześniej? Wtedy potrafisz zmienić się tylko dla niej (...) Znasz to uczucie? Gdy ludzie spotykają się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie? Potem wszystko się plącze, nadchodzi koniec. Nie ma ich już. Więc, po co w ogóle zaczynać.
|
|
 |
Kiedy przedstawiamy rodzicom swojego chłopaka, matki pojmują że nie jesteśmy już tymi samymi małymi dziewczynkami co kilka lat temu. I choć wydaje się jakby kilka dni temu, lepiło się babki w piaskownicy czy łapało motyle. Niektórych rzeczy się nie zapomina, np. wspólnych świąt spędzonych z rodziną, pierwszego dnia w szkole i zabaw na Świerzym powietrzu. One po prostu zawsze będę w pamięci tak jak usłyszane pierwsze Kocham Cię, uśmiech wyjątkowej osoby czy spacery brzegiem morza. Dziecinne marzenia o nowej lalce zamieniają się w marzenia o wielkiej miłości. Rozumiemy czym jest pocałunek i dlaczego wracając do domu uśmiechamy się bez powodu. Życie, pisze nam różne historie a najważniejsze chwile pozostają w pamięci na zawsze.
|
|
 |
Nigdy nie pomyślałaby, że ktoś z kim spędzałam połowę swojego czasu może się tak diametralnie zmienić. Przecież znałyśmy się tak dobrze. Wtedy byłam przekonana, że mam najlepsze przyjaciółki na świecie, jednak dziś wszystko wygląda inaczej. Bo jak to możliwe, że osoba, którą uznajemy za przyjaciela, nagle zmienia sobie towarzystwo i bez najmniejszych skrupułów, wykorzystuje naszą dawną przyjaźń przeciwko NAM?
|
|
 |
Nigdy.Choćby miało jeszcze nadejść sto nocy podobnych do tych lipcowych, to wytrzymam.Ta rana kiedyś się zagoi. Nic mnie nie zniszczy,bo jestem coraz silniejsza.Wiem, że załamię się nie raz,możliwe,iż dzisiaj wieczorem znów stracę siłę na dalszą walkę.Będę rozpaczać i użalać się na sobą. Przeczekam ten stan i obudzę się weselsza. Coś każe mi znajdować sens w dalszym życiu, muszę się uśmiechać. Nie poddam się. Nie przez tego skurwiela.
|
|
 |
Od małego byłam nauczona walczyć o swoje i o to , by było moje. Walczyłam o foremki w piaskownicy, walczyłam z rodzeństwem o ostatniego cukierka w szafce, o to kto dziś pójdzie z mamą na zakupy. Z czasem zaczęłam walczyć o ostatniego szluga w paczce i o ostatniego grama w siacie. A teraz muszę walczyć z tą kurwą o niego i dopiero dziś widzę , że doświadczenia z dzieciństwa się przydają w dzisiejszym życiu.
|
|
 |
Wzieła żyletkę i na boku lewej piersi wyrysowała serce, zaczeło zalewać się krwią, prawą ręką sięgneła po jego zdjęcie i położyła je przed sobą. Lewą dotknęła rany i spojrzała w niebo ' To dlatego nie potrafiłam zapomnieć - bo ciągle miałam cię w sercu'. Sięgneła po zapalniczke i zdecydowała że podpali jego ostatnie już zdjęcie. W tym samym czasie ranę polała wodą utlenioną. Spojrzała na jego niebieskie oczy, które właśnie pochłaniał ogień i wyszeptała ' a tak usuwam cię wreszcie z mojego serca.
|
|
 |
myślisz , że gdy raz na tydzień spytasz co u mnie wszystko będzie okej ? masz rację - w Twoim przypadku tak.
takie typiarki są niezłe . jedno zdjęcie a na nim trzy pinezki , trzech kolesi z buziakami i teraz zgaduj z którym jest.
|
|
 |
Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.
|
|
|
|