 |
38sekund.moblo.pl
Ale serce nie było komputerem nie miało klawiatury nie dało się wcisnąć delete wpisać nowej treści w mgnieniu oka i zrobić defragmentacji dysku.
|
|
 |
Ale serce nie było komputerem, nie miało klawiatury, nie dało się wcisnąć delete, wpisać nowej treści w mgnieniu oka i zrobić defragmentacji dysku.
|
|
 |
Kiedy wchodzę do pokoju wszystko mi Cię przypomina, nie mogę zapomnieć, w życiu tak to właśnie bywa kochasz osobę traktując ją jak swoje serce, a okazuje się, że to niepotrzebny bez sens. Zrobiłbyś dla niej wszystko tak jak ja dla swej kobiety, lecz tego teraz nie ma i wolałbym być ślepy, by nie widzieć wszędzie w koło Ciebie jakbyś była obok, lecz to i tak nie pomoże, bo myślami jestem z Tobą. To przykre gdy nasze marzenia nie są już prawdziwe, gdy życie sobie w nich z Tobą dawno ułożyłem. Ty wolałaś swoje życie przejść w zupełnie inny sposób? Wybrałaś inne ścieżki w których nie ma mego głosu. Teraz żałuje tego jak to wszystko się zmieniło, gdy byłem Twoim światem dzisiaj będąc Tobie nikim, gdy pustkę czterech ścian wypełnialiśmy oboje w naszych objęciach, a teraz wpadam w paranoje...
|
|
 |
Miałaś kiedyś tak, że jak tylko wejdziesz na gg to nie interesują Cie inne wiadomości. Czekasz na jego zwykłe 'cześć' 'siema' lub w ostateczności tą pieprzoną emotikonke ? Czekasz,czekasz i chuj . Pewnie o Tobie zapomniał, ale nie przejmuj się i tak powiesz, że nic się nie stało .. napisałaś, chociaż obiecywałaś że wytrzymasz bez niego . bez jeko słodkiego przywitania , jego przyjebanego pożegnania .. Zmienił status na ' niedostępny ' . szkoda tylko, że nie wie ile Cię to kosztowało, nie ? ale Ty łudzisz się, że może naprawdę nie mógł odpisać.
|
|
 |
otarłam się swoim nosem o Jego wypuszczając powietrze z ust wprost na Jego wargi. zaśmiał się cicho zgarniając jedną ręką moje włosy za ucho, drugą połączył z moją przeplatając ze sobą nasze palce. zrobiłam pół kroku do przodu chcąc być jeszcze bliżej Jego ciała, pragnąć czuć na każdym skrawku skóry Jego bezwzględną bliskość. uwolnił dłoń z mojego uścisku i obydwoma szczelnie objął moją twarz przysuwając Ją do swojej. poczułam jak spod powieki wypływa mi pierwsza przezroczysta kropelka. złączył swoje wargi z moimi w pełnym tęsknoty pocałunku. kiedy po minucie odsunął mnie od siebie o dwa milimetry w końcu się odezwałam. - jesteś. w końcu jesteś... cały mój. tylko mój. - wyszeptałam z wrażeniem, że moje słowa rozpływają się gdzieś w powietrzu. przyciągnął mnie do siebie z całych sił przyciskając do swojej klatki piersiowej. - i będę, przyrzekam.
|
|
 |
Mija kilka dni. Życie toczy się dalej, jak gdyby nic się nie stało. Porywa mnie w swój wir. Wkręca w swój mechanizm. A ja pozwalam się porwać. Pozwalam się wciągnąć w codzienne zajęcia, w szkołę, w naukę. Interesuję się sprawami swojej rodziny, nawet bardziej niż zwykle, i swoich przyjaciół. Czuję się tą samą dziewczyną co zawsze, wiodąca to samo życie, z tymi samymi myślami w głowie. Idę na przód z uśmiechem na ustach, z moich oczu nie wygląda cień, skrzętnie ukrywam swoje uczucia. Idę z uśmiechem na ustach. Ale wieczorem, kiedy jestem sama w swoim pokoju, opuszczam ostatnią kurtynę, gaszę ostatni reflektor na mojej osobistej scenie i wychodzę z roli, którą z zapałem gram całymi dniami. Spod pancerza wyłazi ból, który tłumie w sobie. Ból małej dziewczynki, która się boi, bo nie wie, czego chce. A może wie i doskonale zdaje sobie sprawę z absurdalności swoich pragnień.
|
|
 |
Życie czasem przypomina mi układanie domina. Kiedy już wszystkie klocki stoją na baczność w równym rządku, jeden przy drugim, wystarczy przewrócić pierwszy i natychmiast jeden po drugim przewracają się wszystkie. Mam wrażenie, że nasze życie, takie zwyczajne, się rozpada : nic już nie jest pewne, jedno wydarzenie prowokuje kolejne, jak pchnięty klocek domina.
|
|
 |
nawet jak nie ma : 00:00, 01:01, 02:02, 03:03, 04:04, 05: 05, 06:06..to i tak wmawiam sobie że o mnie myślisz.
|
|
 |
najlepszy przyjaciel jest tylko jeden . on jest wszystkim dla ciebie , ty jesteś wszystkim dla niego . nikt nie potrafi zniszczyć tego , co stworzyliście . jesteście jak mur , którego nie można zburzyć . wasza znajomość trwa dłużej niż myślicie . bez względu na kłótnie , jesteście razem zawsze . ani ty ani on nie jest idealny . ale mimo wszystko kochacie się jak siostry . jesteście jednością . płaczecie razem , cieszycie się , spędzacie każdą chwilę . jej łza powoduje łzy u ciebie . jej uśmiech , smajl na twojej buzi . szanujecie siebie i nie macie przed sobą żadnych tajemnic . rozumiecie siebie bez słów . tak , to jest ona . najlepsza , najcudowniejsza moja przyjaciółka pod słońcem . na całym świecie . ;3
|
|
 |
nawet nie złożyłam Mu dziś życzeń. żadnego 'zdrówka', 'szczęścia', 'dużo miłości' czy chociażby 'stówka, stary'. nic, zupełnie. nie złożyłam nie tyle z powodu unoszenia się dumą, a zwyczajnie mając świadomość, że gdybym to zrobiła - znów wszystko zaczęłoby się od początku. całe toksyczne uczucie do Niego do którego tak długo trzymaliśmy dystans, a które w końcu pozornie cudowne, raniło nas bez znieczulenia.
|
|
 |
ostatni wieczór. siedzieliśmy naprzeciw siebie intensywnie wpatrując się nawzajem w swoje źrenice, zaciskając dłonie na kieliszkach z czerwonym winem. - Twoje zdrowie. - powiedział upijając łyk i zmierzając spojrzeniem gdzieś w bok. - Twoje szczęście. - wymamrotałam spuszczając głowę i pozwalając włosom opaść na moją twarz. słyszałam, jak się podnosi. kucnął przy mnie zbliżając swoją twarz do mojej. delikatnie musnął wargami kącik moich ust. przez kolejne godziny przebiegało mi przez głowę tylko głuche ucho zamykanych drzwi wraz z Jego ostatnimi słowami - 'jest tylko przy Tobie, niestety'.
|
|
 |
Mimo , że podbicie napierdalało ją niesamowicie , nosiła szpilki w których mało co się nie pozabijała . Tak po prostu bo On to lubił .
|
|
 |
kocham, kiedy na mnie krzyczysz, kiedy się martwisz, kiedy mi czegoś zabraniasz. kocham to, że przy tobie czuję się najbardziej wyjątkową osobą na świecie.
|
|
|
|