 |
miliony razy powtarzał, że mu zależy. prosił, bym dała mu szansę. stałam, wpatrzona w Niego obojętnie. odmawiałam. za każdym razem słyszał ode mnie słowa: ' nie, daj sobie spokój'. walczył, długo. raniłam Go najmocniej jak tylko potrafiłam. bawiłam się Nim jak lalką. był na każde moje skinienie. dzisiaj Go nie ma. raz w życiu odpowiedziałam mu 'tak', na pytanie, które pamiętać będę do końca życia: 'nie mam z Nim szans?'. nie miał, absolutnie żadnych. dziś, przechodząc obok mnie, nie jest w stanie nawet uśmiechnąć się do mnie. a gdy od czasu do czasu odezwie się - zawsze czuję ten żal bijący od Niego, i mam świadomość, że postapiłam źle - ale była to pewnego rodzaju ochrona. chroniłam Go przed pocałunkami, w których wyobrażałabym sobie Jego jako kogoś innego. chroniłam Go przed dotykiem, przy którym ja czułabym całkiem inne ciało, i inną osobę. chroniłam Go przed całkowitym zniszczeniem - takim, przez które przeszłam ja.maaaaagdaaa
|
|
 |
Czasem wybucham, wiem o tym. Czasem nie słucham, wiem o tym. Nigdy nie ufam, wiem o tym. Ale nic nie uspokaja mnie tak jak jego dotyk
|
|
 |
Magda za to trafia na typów, że nóż w kieszeni, zaczyna myśleć że to z nią jest coś nie tak. Nie myśl tak nigdy, twoje marzenie się ziści, po prostu twój czas na miłość to jak na razie czas przyszły.
|
|
 |
Życiowy burdel posprzątam
Przysięgam z ręką na sercu sobie, muszę
I znów budzę się
I nie ma cię
I już cieszę się
I jest mi źle
|
|
 |
krzyknij, rzuć telefonem o ścianę, poszarp mną... zrób cokolwiek, zareaguj. tylko nie milcz - bo robiąc to, sprawiasz, że przestaję wierzyć, że kiedykolwiek Ci zależało.
|
|
 |
miliony razy powtarzał, że mu zależy. prosił, bym dała mu szansę. stałam, wpatrzona w Niego obojętnie. odmawiałam. za każdym razem słyszał ode mnie słowa: ' nie, daj sobie spokój'. walczył, długo. raniłam Go najmocniej jak tylko potrafiłam. bawiłam się Nim jak lalką. był na każde moje skinienie. dzisiaj Go nie ma. raz w życiu odpowiedziałam mu 'tak', na pytanie, które pamiętać będę do końca życia: 'nie mam z Nim szans?'. nie miał, absolutnie żadnych. dziś, przechodząc obok mnie, nie jest w stanie nawet uśmiechnąć się do mnie. a gdy od czasu do czasu odezwie się - zawsze czuję ten żal bijący od Niego, i mam świadomość, że postapiłam źle - ale była to pewnego rodzaju ochrona. chroniłam Go przed pocałunkami, w których wyobrażałabym sobie Jego jako kogoś innego. chroniłam Go przed dotykiem, przy którym ja czułabym całkiem inne ciało, i inną osobę. chroniłam Go przed całkowitym zniszczeniem - takim, przez które przeszłam ja.
|
|
 |
mała dziewczynka, zagubiona w świecie, która ufa każdemu kto się do niej uśmiechnie. [jestemjakajestemxd]
|
|
 |
Mijają dni , a ty jesteś zabiegany. zajęty różnymi sprawami, to dobrze, bo nie myślisz o tym co jest. Nagle zatrzymujesz się, wszystko zwalnia, czas zwalnia, a ty siedzisz i zastanawiasz się czy to co osiągnąłeś w życiu, czy to co robisz to jest to czego pragnąłeś? Czy spełniłeś swoje marzenia. Żyłeś beztrosko, bez problemów. Kończyłeś pracę i wracałeś do domu, do domu, który wiał pustką i chłodem. Brakuje tego ciepła, tej pewnej osoby, która będzie na ciebie czekać.. [jestemjakajestemxd]
|
|
 |
Uśmiechnął się drwiąco. Modelowy uśmiech drania.
|
|
 |
Mam Ci napisać? Że nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie? Że gdy rano wstaję, a Ciebie nie ma, dzień jest taki pusty? Że tęsknie? Że kocham? No, co mam napisać?
|
|
|
|