 |
' Lubię czytać stare wiadomości od Ciebie. Tak ładnie kłamałeś '
|
|
 |
Nie jestem typem, który nie docenia nic wokół,
my w szoku, łzy w oku, sny, spokój,
chwile w amoku, kroku nikt mi nie dotrzyma
i tak co by nie było to i tak jest moja wina.
|
|
 |
Na tym świecie żyją sami kłamcy. Człowiek musi odróżnić zwykłych kłamców od tych, których warto kochać.
|
|
 |
' Spróbuj tylko od Ciebie zależy co będzie dalej '
|
|
 |
Witam w świecie kłamstw i fałszu, bo bycie sobą nie jest wystarczające a nawet i brane za przestępstwo. Świat iluzji, złudzeń. Świat w którym niczego nie można być pewnym, bo przyjaźń i miłość jest czymś abstrakcyjnym. Panuje zawiść, nienawiść, czujesz to? Czujesz toksyczność w powietrzu i truciznę w każdym wypowiadanym przez człowieka zdaniu? Dostrzegasz w oczach spryt i zaburzenia osobowości? Tak, to w XXI wieku, depresja jest częstsza niż przeziębienie. W XXI wieku, nastolatki się tną bo taka moda a dorośli dziecinnieją, bo po co dawać dobry przykład. Nie możemy liczyć na bezinteresowność lub pomoc. Jedyne czego możemy oczekiwać to że zawsze ktoś podejdzie i zepchnie nas z krawędzi na której stoimy - Byle pochłonęła nas czarna dziura.// na_granicy
|
|
 |
Zatańcz ze mną jeszcze raz,
otul twarzą moją twarz,
Co z nami będzie? Za oknem świt,
Tak nam dobrze mogło być.
|
|
 |
Tak bardzo pragnę Ci od wczoraj powiedzieć, że Kocham Cię. Nie mogę tego zrobić bo tym stwierdzeniem dałabym Ci kolejny raz nadzieję na coś co między Nami jest niemożliwe. Tak bardzo chciałabym iść dziś do Ciebie w ten szary deszczowy dzień i zamarznąć i zmoknąć po drodze żebyś mógł mnie osuszyć , przytulić i zrobić tą swoją cudowną kawę z kardamonem. W takie dni jak ten najbardziej odczuwam tęsknotę bo w taki dzień jak ten powinniśmy ogrzewać się razem pod jednym kocem bo ja zawsze marznę....pamiętasz?
|
|
 |
Tak nam dobrze mogło być. Ej, ale nie jest, ale nie jest. Ale nie jest, kurwa zobacz jak w oczy los nam się śmieje, czym jest miłość? Nie wiem. Dla mnie chyba nie istnieje.
|
|
 |
O jedną nieobecność jest mi w życiu smutniej. O brak oczu i dłoni. O brak Twojego oddechu w całym tłumie listopadowych nocy.
|
|
 |
Lubię deszcz, bo o tyle różni się od Ciebie, że na mnie leci.
|
|
|
|