 |
poślizgnąć się na umytych płykach w domu i zrobić bah na głowe albo na ręke
|
|
 |
wywalić się na głowe i sobie ją rozciąć
|
|
 |
ale lepsze to niż się wyjebać jak szmata i sobie łep rozwalić
|
|
 |
zwichnołem sobie własnie noge na umytej podłodze kuchni, eh
|
|
 |
jedno i drugie niezbyt ciekawe i mało przyjemne
|
|
 |
właśnie sobie zwichnołem noge na zmytej podłodze w kuchni, ale lepsze to niż mieć rozpierdoloną głowe do zszycia, chociaż nvm
|
|
 |
i tu koszulka z napisem "najlepsza mama na świecie" nie wystarcza, ten kochany człowiek jest dla mnie najważniejszy na całym świecie, czasami zastanawiam się co byłoby teraz ze mną, gdyby nie ona. szczerze? modlę się, abym nigdy nie musiała tego doznać.
|
|
 |
teraz ja też mam wyjebane, rób co chcesz, myśl co chcesz. teraz ja będę obojętna, ty się staraj, albo nie, jak chcesz. jebie mnie już to wszystko. przestałam ogarniać ciebie, wszystko to co robisz i co piszesz. zobaczymy kto pierwszy zatęskni, frajerze.
|
|
 |
otóż, nie będę płakać, bo rozmaże mi się makijaż, nie będę tęsknić, bo stracę chęć życia, usiądę.
|
|
 |
"wybaczam", rzucone na wiatr, z pustką w sercu, łzami w zakamarkach oczu, zaciśniętymi dłońmi i lekko przygryzioną dolną wargą. "wybaczam", które niosło za sobą na powrót jego dotyk, przywołujący tylko jedno - że swego czasu dzieliłam go z kimś innym, że smak jego pocałunków czuła też inna, może... bardziej wartościowa osoba. "wybaczam", które nigdy nie zapewniało tego, że zapomnę.
|
|
|
|