 |
|
przecież nie mogłeś być gorszy od kolegów. inni ją zaliczyli, więc ty musiałeś zrobić to samo. kij z moimi uczuciami. ważne jest zdanie kumpli.
|
|
 |
|
miała być nadzieja, miało być szczęście. promyk słońca w ponury dzień. czekolada na chandrę. miał być kolejny autobus, gdy poprzedni odjechał. wszystko miało być inne.
|
|
 |
|
- wskoczyłabyś za mną w ogień? - kiedyś. dzisiaj stałabym jak idiotka ze łzami w oczach, patrząc jak się palisz.
|
|
 |
|
a teraz jebać twoje uczucia. zamiast ukoronowania zostaniesz ograniczony.
|
|
 |
|
gadam z tobą pomimo tego, że szafa rozumie więcej.
|
|
 |
|
kevin to gnida i śmierdzi kupą konia
|
|
 |
|
Podarowałaś mi wiosny podmuch, z zapachami nadziei, z kolorami tylu emocji, ze świeżością nowych myśli, ciepłem rozpływającym się w żyłach. Dziś wróciła we mnie zima, tak bardzo, że nawet stąpam po śniegu.
|
|
 |
|
Ta cisza będzie rosła z każdym dniem aż nie przeskoczymy tej przepaści i przestaniemy myśleć co było za nią.
|
|
 |
|
Słowa dla Ciebie odleciały niczym stado pięknych ptaków spłoszone rykiem twojego nieuzasadnionego gniewu. Zapadła Cisza ale już nie wrócą, szukają miejsca gdzie ktoś będzie śpiewał z nimi pieśni.
|
|
 |
|
Ja się nie obrażam, po prostu nie mam Ci już nic do powiedzenia.
|
|
|
|