|
milczenie potrafi zniszczyć wszystko, rozpieprzyć to na czym nam najbardziej zależy, a czasem wystarczy tylko jedno słowo, dwa słowa.. // 04:04
|
|
|
Ciekawa jestem czy się jeszcze odezwie i mnie przeprosi za te słowa. Źle się z tym czuje, że tak do mnie się nagrywał. Nie zasłużyłam na to. Nie poznaje go po latach. Ciągle mam przed oczami czułą osobę, która szalała za mną tak mocno, że nic innego się nie liczyło.
|
|
|
20.05.2024 prawie rok pisania z Kubą na darmo. Po co to wszystko? Te rozmowy po nocach, te wyznania, te bajery i namiętne wiadomości. Po co robiłeś mi rozpierdol w bani po latach?! 😒 Nie wiem co czuć. Kiedyś bym się rozpłakała. Dziś może uronię łzę albo wcale a myśli i konwersacje z nim najbardziej mnie zeżrą i zabiją od środka.
|
|
|
CDN2 Dziś byłam w szoku jak mnie wyzwał. Powiedział, że jestem tępa idiotką, że mam wypierdalać i nie pisać do niego, bo nie chce mu się czytać moich kocopołów/głupot. Byłam w szoku, bo co złego jest w tym, że oczekuje kontaktu z nim? W końcu on sam go zaczął, on sam wyznał miłość po latach i on sam chciał ze mną być. Ja jestem nieśmiała, mimo wszystko czułam to x10razy mocniej ale w środku. Nigdy mu przez ten czas nie wyznałam miłości. Nie wiem czułam, żeby poczekać i ewentualnie pojechać do Polski i wyznać mu uczucia w oczy. Tak naprawdę rozkochał mnie, uzależnił od siebie. Czy to zachowanie toksyka? Czy chciał tylko wybadać grunt? Jest prawie 4 rano a ja myślę o nim jak 5godz wcześniej zwyzywał mnie od tępych głupich idiotek. "jesteś tak zjebana, że aż mi Ciebie szkoda, rozumiesz? Jesteś tępa, no mowie jesteś tępa, rozumiesz? Ogółem to wszystkie jesteście tępe " 🙄 wylądował w messengerze w ograniczonych/spam widzę te wiadomości ale nie są odczytane. Jest mi trochę przykro, nie wiem
|
|
|
Milczał ostatnio nagle 5tyg a ja czułam, że gdzy wrócił do Polski coś się dzieje. Nowy obiekt westchnień, nowe życie towarzyskie, imprezy? Ja, która była jego wsparciem poszłam w odstawkę. Przestał się starać. Przestał pisać. Przestał pisać, że myśli o mnie, że mnie pragnie, że chce się przytulić i że nadal mnie kocha. Tak, powiedział kocham Cię a ja skakałam ze szczęścia, płynęły łzy. I co z tego że po 5 tygodniach nagle odzywa się ze zwykłym "I co tam. Jak życie po staremu" jak gdyby nic. Nie tłumacząc się. Zghostował mnie. Olał dla innych. Dla chwili upojenia, relaxu i ćpania z innymi. Nie chciał przyznać mi, że mam rację. Wiem o tym, że kiedyś miał zawsze czas by napisać. Cokolwiek kiedykolwiek. Zależało mu. Chyba. Tak, myślę. Zmienił się wracając do Polski. Miał trudna sytuację, problemy z prawem. W Polsce też zaczął mieć problemy. Dziś go złapali z 0.70g 🌿 śmiesznej substancji wysłał mi papier z zatrzymania. Dziś napisał i nagrał wiadomość, że mam spierdalać i nie pisać CDN
|
|
|
Ja w Londynie a on w Norwich (Cambridge, Anglia) dwie dusze mające osobne życia, ciągle myślące o sobie po latach odzyskują kontakt...
|
|
|
Minął rok odkąd nasza znajomość powróciła na tory... z dnia na dzień iskrzyło coraz to bardziej 🫠. W to wszystko weszła jego ex z którą ma dziecko. Ciężko było zaakceptować fakt, że jest daleko. Ten profil powstał pół roku po tym jak zapytał mnie o chodzenie, minęło już 14lat i wrócił. Czy to ten????
|
|
|
„jestem dumny, że jestem Polakiem, nie przeszkadza mi chłopak z chłopakiem i nie jestem z lewej czy prawej, po prostu za miłość nikt nie powinien płacić płaczem, posłuchaj wariacie, jestem wierzący i odmawiam pacierz a jeśli ktoś nie wierzy w Boga lub ma inną wiarę to nadal jest kurwa mym bratem”
|
|
|
Pomału dochodzę do siebie,
W przyszłym tygodniu siostra wychodzi ze szpitala przyjedzie do mnie na parę dni, a potem się zobaczy co dalej ☺️ jestem spokojniejsza, ale to dzięki tabletkom 🤷🏼♀️
|
|
|
Chyba wciąż nie dochodzi to do mnie. To wszystko mnie boli, obwiniam się, ona chciała ze mną porozmawiać a ja jej odpisałam „opowiadaj” zamiast zadzwonić, później 3 godziny później dowiedziałam się że leży w szpitalu. Zamknęłam się w sobie, nawet nie umiem opisać tego co czuję, a jedyne co stawia mnie na nogi każdego dnia rano to są moje dzieci, przespałabym cały dzien, szukam sobie miejsca, próbuje żyć normalnie dla moich dzieci, ale fakt że mogłoby jej tu nie być przeraża mnie coraz bardziej.
Jestem na tabletkach uspakajających. Chcę zapomnieć i nigdy do tego nie wracać…
|
|
|
|