jestem miesznak czegos dziwnego co gotuje sie na parze z bazylia majerankiem i dodaje sie odrobine zalu nostalhi i szczescia. sama juz nie wiem czy jestem szczesliwa czy nie. zagubilam sie czuje te zmiany ciagle brak mi czegosc, stanowczo. sama jeszcze nie wiem co to jest ale brak mi. moze wiem co to i co doprowadza mnie do szalu, ale sama nie chce sie przed soba przyznac. nie zawsze jest tak jak chcemy. a ja jestem mistrzynia w komplikowaniu sobie zycia. powinnam dawac z tego lekcje.
|