Przyklejam twarz do poduszki,
Słucham, jak stukiem szpilek
Płoszysz nastrój wieczoru.
Słucham szelestu pończoch
Jak jedwabne opadają.
W Cieniu świec nie otwieram oczu
Bo wiem że jednym skinieniem palca,
Odeślesz myśli gdzieś w otchłań.
Nawet rankiem gdy budzisz mnie pocałunkiem,
Słucham brzdęku kolczyków,
Splątanych we włosach.
|