i wciąż chce wszystko zmieniać. wciąż mi się wydaje że każde szczęście da się udoskonalić, że każda zmiana jest dobra. że każde nowe doświadczenie wzbogaca nasze życie. i wciąż chcę biec byle do przodu byle wszystko zmieniało się co chwile . i przyznam kręciło mnie to cholerne tępo. to uczucie nowości. wolności .ten brak ograniczeń. tylko teraz coś we mnie zgasło . nie ma już tej euforii. to że świat kręci się wokół mnie tak szybko nie jest już dziecięcą zabawą na karuzeli. przypomina raczej wesołe miasteczko po alkoholu. i od tych pieprzonych zmian chce się rzygać. ale gdy wsiada się do karuzeli która zaczyna nabierać takiego tępa. tak trudno z niej wysiąść . i jestem skazana na wieczną 'zabawe'na tej kolorowej karuzeli.
bo nie wiem czy cokolwiek zdoła mnie z niej wyciągnąć.
|