Pewnego razu... Gdy dziewczyna postanowiła odwiedzić mężczyznę swojego życia... Jej świat się zawalił... Zapukała do drzwi... Weszła... Otworzyła drzwi do jego pokoju... Zobaczyła kobietę... W objęciach jej mężczyzny... Wybiegła... On za nią... Nie chciała go słuchać... Wybiegła na ulicę... Nie zauważyła... Samochód... Samochód Ją ZABIŁ... Na pogrzebie chłopak podszedł, aby się z nią NA ZAWSZE POŻEGNAĆ, Cicho wypowiadając te słowa... " Skarbie nie gniewaj się... To była moja przyrodnia siostra...''
|