Gdy zauważyłam Cię pierwszy raz....ten wzrok....te oczy...które były wlepione w moją postać... Chciałąm podejść lecz nie mogłam...jakaś wewnętrzna siła odpychałą mnie...Już wtedy wszystko było na przeciw...lecz ja zaufałam....nie wiem dlaczego...to było tchnięcie....krótka chwila...która w moim życiu wiele namnieszała...:/ bo oczywiście przegrałam....Ciebie....
|