i kolejny dzień ciszy... a ja żyję czekaniem... zatraciłam czas... już nie spoglądam na zegar... a gdy słyszę Twoję imię to przechodzą mnie dreszcze... i mdli mnie spoglądanie na zakochane pary... a gdy się kładę do łóżka to brakuje mi powietrza... i nawet sny stały się niepokojem odkąd nie mówisz mi dobranoc... powiedz jak długo jeszcze każesz mi czekać?
|