Pieściłam go, podczas gdy on obdzierał mnie żywcem ze skóry.
Tak, kochałam jednego z tych potworów, które pocałunkami wyrywają duszę, kradną oddech i tak, że nie zdajesz sobie z tego sprawy, odbierają Ci chęć do życia.
Zostawiają Cię pustą, załamaną, bez złudzeń, bez marzeń.
Zabiorą wszystko, pozostawiając Cię w ciszy zapomnienia, więźniem samotności.
Miłość do tego potwora prawie kosztowała mnie życie, człowieczeństwo i duszę.
Tak, kochałam potwora, niesławną, okrutną i bezlitosną istotę.
To infekuje Twoją krew i zamienia Cię w potwora równego jemu lub gorszego.
|