Kiedyś zbiorę się na odwagę. Zaparzę herbatę. Zaproszę Cię do siebie pod pretekstem zapalenia blanta. Usiądę. Poproszę ciebie być zrobił to samo. Zacznę mówić Ci co czułam i pytać. Zadawać pytania na które zapewne mi nie odpowiesz. A potem pocałuje cię. Przecież nie odmówisz. Powiem Ci, że Cię kocham. Rzucę Ci blantem w twarz ze słowami; To zawsze kochałeś bardziej. I wyjdę.
|