Czasami tak tęsknię, że nie wiem co zrobić z rękoma, z całym ciałem. Najlepiej wtuliłabym twarz w Twoją szyję, cały czas wąchała Twoją koszulkę pachnącą proszkiem do prania i delikatnymi perfumami, dłoń wplotłabym w Twoje włosy i zacisnęła na Tobie z całej siły ramiona. Nie dałabym Ci najchętniej oddychać. Musiałbyś mnie przytulić tak mocno żebym poczuła ból w plecach i ciepło okalające serce. Teraz tak tęsknię. Przecież Kocham, Ubóstwiam, Uwielbiam. Nagle pojawiłeś się Ty, najwspanialszy człowiek, a zarazem od początku przyjaciel pod słońcem, wszystko nagle zaczęło się układać, wiedziałam, że kiedy coś się stanie będziesz, otrzesz łzy, przytulisz, nie pozwolisz odejść.
|