I nawet jeśli jesteś teraz w swoim domu a ja tutaj, to wciąż widzę przez sobą Twój obraz. Nigdy nie zapomnę Twojej twarzy, może to dlatego że z taką chęcią się w Nią wpatruję. Piękno samo w sobie. Nigdy nie sądziłem że tak wspaniała osoba na mnie kiedykolwiek będzie chciał spojrzeć. A teraz? Jest coś więcej niż samo spojrzenie na mnie. Otworzyłaś przede mną drzwi otworem, dałaś szansę. Nie wiem czy mam dziękować za to szczęście Bogu czy Tobie, ale raczej wybieram to drugie. Wypełniłaś moje szare życie, w którym nie miałem na nic nadziei, szczęściem. To jest tak jakbyś uratowała kogoś przed śmiercią a później była za niego odpowiedzialna. :*
|