Szepczesz "zdejmij spodnie", jesteś bliżej niż zwykle, na myśl mi nie przyszło, że może być tak niezwykle. Dotykasz moich ud, palcami jedziesz wyżej, mam mokre majtki, do tego się wstydzę. Łapiesz mnie za biodra, rękę wkładasz w gacie, i nawet nie przypuszczam, że mogłoby być inaczej. Klękasz tuż przede mną, padasz na kolana, zabawiasz się tak ze mną, aż do samego rana.
|