Pragnelam zmian, nowosci. Nowosci sa, ale na zmiany w tym przypadku nie mam wplywu. Zostawiam zycie w rekach losu, ktory mi zazwczyczaj robi pod gorke. Nie wierze w takie marzenia, choc niektore niemozliwe juz sie spelnily. To nie zmienia faktu, ze i tak w nie nie wierze. Ale marzyc warto. Pisze tu, zasmiecam ludziom strone, ale dla mnie to cos fajnego w tej chwili. Nikomu tego nie mowie, wiec lzej mi na sercu, nawet jak ludzie omijaja te wpisy. Tymczasem ide sie szykowac spac, bo rano prawdopodobnie znow zacznie sie walka o lepsze zycia. CZOLEM
|