Napiszę kiedyś scenariusz do filmu o nas. Może będzie to największy hit albo kolejny tandetny film dla nastolatek. Ale będzie zawierał całą naszą historię. Od samego początku do końca. Zaproszę Cię na premierę i usiądziemy w ostatnim rzędzie. Z daleka będziemy obserwować film, w pewnych momentach będziemy bić się po głowie jak jeden z bohaterów mógł tak postąpić lecz zdarzą też takie w których wybuchniemy śmiechem. Pod koniec widząc scenę rozstania opuścimy głowę w dół i zamkniemy oczy, będziemy chcieli też przestać słyszeć. Będziemy się czuć tak jakby wszystkie uczucia zebrane w dużej sali kinowej przyciskały nas do foteli i powoli odbierały powietrze. A po seansie kiedy inni ludzie będą jeszcze siedzieć zszokowani, my wyjdziemy bez słów w swoje strony. Znów poczujemy się tak jak tamtego dnia, znów serce będzie pękało nam na milion kawałków, znów nie będziemy mogli spać a przez najbliższe miesiące normalnie funkcjonować.
|