I nagle uświadamiasz sobie, że Twoje problemy są niczym w stosunku do Jego problemów. Dociera do Ciebie jak cholernie ważne jest wsparcie...po prostu bycie ze sobą. Wiesz, że musisz zrobić wszystko by choć przez chwile było lepiej, by choć przez chwile mógł zapomnieć...Poprzez takie sytuacje tylko udowadniam sobie samej jak bardzo go kocham...Siedzę ze łzami w oczach, rozmazanym makijażem podczas gdy jedyną myślą jest to by go przytulić...Tak ogromna bezsilność, która paraliżuje racjonale myślenie. Chciałabym usunąć głupie pretensje z dzisiejszego ranka...wszystko co było złe. Wiem, że tak się nie da i to jest w tym wszystkim kurwa najgorsze. Przeszłości nie naprawię, ale mogę zagwarantować szczęśliwą przyszłość. Razem...
|