bywa tak,że kochamy zbyt mocno,że to co czujemy,zamiast uskrzydlać,zwyczajnie nas uśmierca. tkwimy w czymś,nie będąc do końca pewnym niczego. poranki stają się szare i monotonne. marne szczegóły,które kiedyś cieszyły przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. spadasz wciąż w dół,nie potrafisz już inaczej,nie potrafisz zrobić już nic,bo bez choćby jednego sensu dla serca granice końca stają się coraz bliższe.
|