Wstaję rano i rzygam wczorajszą wódką.
Albo najebany wracałem nad ranem, w pracy brałem urlop,
Jeden numer, dziewięć cyfer i nie będzie mnie, i chuj.
Chcesz mnie wyjeb, do stracenia mam i tak niewiele już.
Plotki gonią plotki, taka branża.
A ja chuj wbijam w branżę, skoro sam się nie ogarniam już.
Naćpałem się wczoraj, dzisiaj znów będę żałował
I znów jej zapach chciałbym mieć na dłoniach,
Znów musiałem zmarnować szansę, a
Kurwa, miałem być dorosły, zamiast tego mam delire,
Ból głowy i nie mam forsy.../Boston
|