Dziś mija rok od wypadku, naszego wypadku. Trochę chodzę smętna, każdy się pyta co się dzieje,a ja odpowiadam ze sztucznym uśmiechem że nic się nie stało. Głupie pytania zadają głupi ludzie,na zawsze pozostanie w pamięci mojej ten odłamek tego widoku, zapłakanej mamy, rozbitego auta, brata w szpitalu, krwi z mojego ciała. Tak, to nie był miły widok, był bolesny, nie chcę już tego przeżyć, ale z drugiej strony bardzo żałuję,że miałam zapięte pasy, nie byłoby mnie tu,nie raniłabym już nigdy./disparais
|