2. próbowała mnie odciągnąć, kumpel nie wtrącał się, wiedział, że lepiej się nie wpierdalać, wziął ją do samochodu żeby nie patrzyła na to, jak kolejny raz nie panuje nad sobą. siedziała w aucie i oparła rękę na szybie patrząc w inną stronę. skończyłem po czym udałem się do auta siadając na tylnym siedzeniu koło niej. była lekko pijana ale wiedziała o co chodzi. najpierw krzyczała na mnie, że przecież nic takiego się nie stało, ale gdy spojrzałem na nią tym wzrokiem i pocałowałem w czółko, zamilkła i przytuliła się do mnie. odwieźliśmy ją pod sam dom a ja wyszedłem i podprowadziłem jeszcze pod bramę. pocałowałem i życzyłem dobranoc, czekając na dole aż zapali się jej światło w pokoju, po czym wsiadłem do auta. nienawidziłem takich sytuacji i nieopanowanych emocji, nienawidziłem tego, gdy nie potrafiłem kontrolować się przy niej, przez nią, z jej powodu w taki sposób. / shit.life
|