- Przepraszam, że nie umiem Ci pomóc.
-Mała, po prostu bądź, okej?
-Jestem, i co dalej? Bo to nic nie daje.
-Daje to, że mam chęć na wstanie z łóżka, ogarnięcie się, wyjście do szkoły, powrót, na patrzenie na te nieszczere mordy, na położenie się spać, aby za parę godzin zacząć kolejny dzień.
-Mimo wszystko, chciałabym Ci pomóc, jakkolwiek.
-Pomagasz, właśnie w ten sposób pomagasz, jesteś i wiem, że Cię mam, i że nawet jak oni wszyscy mnie tu wkurwiają, mam Ciebie.
|