Byli sami, w tle leciała piosenka przy której się poznali. Ułożył jej ręce na swoich ramionach, po czym swoimi rękoma oplątał jej tułów. Zaczął delikatnie poruszać ich ciałami. Tak byli blisko siebie, że czuli bicia swoich serc, czuli cichy odgłos oddechu, czuli własne zapachy, które idealnie się ze sobą komponowały. Piosenka powtarzała się kolejny raz, a Oni z zamkniętymi oczami nie przestawali ze sobą tańczyć. Powoli ruszając się, zaczął całować jej szyi, westchnęła z nutką podniecenia ' nie przestawaj .. ', schodził coraz niżej, znaleźli się na łóżku, zaczęli zdzierać z siebie fragmenty ciuchów, przestali na chwilę, lecz piosenka grała dalej. ' Wiesz, mógłbym teraz umrzeć w Twoich ramionach.' Położyła się na Jego gołe ciało ' Tak, ja też. Przy Tobie czuję się tak bardzo szczęśliwa. Każda chwila z Tobą jest nowym doświadczeniem. Uwielbiam być przy Tobie. ' skończyli rozmawiać, i kontynuowali to, czego nie dokończyli. Czuli się ze sobą cudownie.
|