6. Jedyne co mogłem odpowiedzieć to przez moje zaszklone oczy "Szczęścia z tym nowym" i nic więcej. Patrzyłem na nią ostatni raz jak odchodzi do innego. Założyłem słuchawki oraz kaptur i siedziałem jeszcze na ławce przez dłużą chwilę. Po jakimś czasie wstałem i poszedłem przed siebie. Jedyne moje pocieszenie to to, że wziąłem ze sobą fajki. Usiadłem w niewidocznym miejscu, oddzielonym od świata, wyjąłem paczkę papierosów, zapaliczkę i odpalając pierwszego szluga nie mogłem pojąć co się stało. To wszystko mnie przerastało, nie dawałem już rady. Nagle poczułem jak po moim policzku spływa łza, pieprzona kropelka słonej wody, która ujrzała światło dzienne przez pewną osobę. Tak, przez nią, cholernie ważnego mi człowieka. Nie wiedziałem co zrobiłem, że znalazłaś sobie innego. Widocznie już ci się znudziłem. Ale mogłaś mi chociaż powiedzieć gdzie zrobiłem błąd. Niestety już nigdy się tego nie dowiem. | b.p.m
|