Szła korytarzem, ciągle bez humoru, po już dalekim w czasie rozstaniu. Zauważyła go niedaleko, wygłupiającego się z kolegami. Jeden z nich podbiegł do niej, objął ją ramieniem i skwitował "On ciągle chce z Tobą być.". Jej były, jako niegrzeczny chłopiec oczywiście skomentował zachowanie przyjaciela krótkim "pierdol się, pacanie" i zaczęli się śmiać. On nawet nie wyobrażał sobie, jak bardzo chciała by to była prawda, by ciągle ją kochał i chciał z nią być. Po jej policzku spłynęła łza.
|