[2] -nie mogłeś tego zrobić przez telefon? chciałam się kurwa wyspać.. -ale to jest ważne, zrozum. -co jest tak ważnego, żeby wyrywać mnie z łóżka? -miłość. -miłość to przejebane uczucie, nigdy się nie zakochuj, dobrze Ci radzę, bo będziesz później cierpieć, tylko tego chciałeś? -tak.. zresztą, już nieważne. idź spać, pa - odszedł przygnębiony. -ej! co się dzieje? nie jesteś sobą.. -kocham Cię, rozumiesz. kocham Cię, a ty mi mówisz że miłość to przejebane uczucie. i jak ja mam być sobą? w tym momencie zabiłaś większą część mnie.. rozumiesz? teraz wiem, co miałaś na myśli mówiąc bym nigdy się nie zakochiwał - odszedł, a ja zostałam sama. i w tym momencie zrozumiałam, że też go kocham, szkoda tylko, że było już za późno... // eveelin ♥ szeejk ♥
|