[część 3] - frajer - powiedziała cicho, szybko walnęła go w twarz i wybiegła z domu. próbowała napisać mamie sms'a, żeby po nią przyjechała, bo do domu miała spory kawałek. 'mamo, przyjedź po mnie, błagam cię..'. probówała przyspieszyć kroku, bo usłyszała, że ktoś za nią wybiegł, wiedziała, że to on. nie myśląć wyleciała na ulicę i wtedy jakiś samochód strzaskał jej drobne ciało.
- oddychaj, proszę cię, oddychaj. - stał na nią i prosił, by jej puls był stabilny, sprawdził go i już wiedział, że stracił jedną z najważniejszych dla niego osób. // szeeejk. chciałam bardzo podziękować moblowiczce EVEELIN za pomoc. ♥♥
|