Co mogę powiedzieć o tym wszystkim co przeżyliśmy? Na pewno to, że każda chwila była wyjątkowa i magiczna na swój sposób. Zresztą jak przystało na początkujące tygodnie. Uściski , czułe słowa, codzienne spotkania - idelanie. Kolejne tygodnie mijały, a ja już wiedziałam, że początek to była zwykła gra , która miała na celu zdobycie mojego serca. Zaczęły się melanże, hektolitry wódki, wagary, narkotyki, ucieczki z domu. Już nie liczyłam się ja, tylko wszystko co nas otaczało. Mijały miesiące, a moja psychika uległa konkretnemu rozkurwowi. Jednak udawałam silną, jak zawsze, a tak naprawdę gdy nie było nikogo wkoło robiłam bransoletki nożem. Gdy zauważyłeś blizny , wyśmiałeś mnie i wyzwałeś od szmat. Nie wytrzymałam, zaczęłam okładać cię pięściami w zaćpaną mordę dławiąc się łzami i wyduszając ze swoich ust słowa że odchodzę.
|