Jak na razie w ciągu jednego tygodnia straciłam prawie wszystko, na czym mi kiedykolwiek zależało. Rodziców już nie szanuję. Za to, czego się dowiedziałam i co teraz robią. Moja miłość? Kurwa, to w ogóle nie była/jest miłość. Teraz to ja już sama nie wiem, czy Go kocham. Bo przecież nie można kochać bez wzajemności, nie? Szlugi to ja już jaram nałogowo. Piwo rzadko, ale zaczynam je kochać. Nie chcę się stoczyć. Niedługo pewnie zabiorę się za zioło. Wtedy to już będzie zajebiście-.-
|