Byłeś kimś dla kogo zawsze starałam się uśmiechać. Nawet, gdy było źle. Byłeś kimś, w kim miałam swoją podporę. Byłeś moją nadzieją na lepsze jutro. Byłeś kimś, kto jak nikt wiedział co robię i gdzie idę kiedy mi źle. Był moim słońcem w pochmurny dzień. Tak samo jak i potrafił zburzyć dzień, który wydawał się być pięknym. Był moim szczęściem, ale i moją słabością. Wiedział co może przy mnie powiedzieć, a czego nie powinien. Wiedział, że w chuj mi na nim zależy, ale nie wiedział, że aż tak. Wiedział, że był dla mnie najważniejszy, ale nie wiedział dlaczego. Wiedział, że go kocham, ale nie tak to odbierał. Ale mimo wszystko był tu i za to jestem mu wdzięczna./w.n.c.s.w
|