W dupie mam teraz to co powinnam zrobić. Zwykle w takim stanie nie robię nic jedynie włączam muzykę najgłośniej jak się da i mam wyjebane na wszystko. Dobrze się składa, że nie ma rodziców, przynajmniej mogę robić co chcę, skakać, krzyczeć, rzucać krzesłami. Jedynie tak mogę rozładować swoją złość, która obecnie kipi ze mnie z każdej strony, gdyby ktoś był w pobliżu rozwaliłabym mu łeb. Nienawidzę tego, mam ochotę wyjechać i nie wracać./november.rain
|