Najwspanialej wspominam ten wieczór w parku, kiedy to po papierosie kupiliśmy lizaka i kiedy poprosiłes abym ci go dała, odmówiłam. I tak w kółko. Wkońcu zacząłeś udawać że się obrażasz i położyłeś się na ławke naprzeciwko, mówiąc że idziesz spać. I wtedy wyszła zabawa, kto się dłużej będzie obrażał, i wygrałam. Tylko tego potrzebowałam, uznałam to jako dowód jakiegoś uczucia. Tesknie za tym. W chuj mocno.
|