before.i.fall:Dokładnie. A co do Twojego komentarza.. Tak, zgadzam się z Tobą. Niektórzy muszą tak bardzo się starać, by uzyskać zaufanie osoby, na której im tak bardzo zależy, a drudzy mają to zaufanie za darmo, za nic i często jest tak, że dopiero po czasie wychodzi, że ci, którzy tak bardzo się starali mieli dobre intencje i to im powinno się w pełni zaufać a ci, którzy mieli to zaufanie za darmo kończą na czarnej liście. Ale i tak to wszystko jest bardzo zaskakujące i wciąż nie mogę tego pojąć.
3 luty 2012
before.i.fall:No właśnie. I to jest niesprawiedliwe. No ale cóż możemy poradzić na głupotę innych? No niestety nic. Tylko mnie najbardziej boli to, że wszystko zawsze odbija się na niewinnych ludziach (a ja często jest tą niewinną osobą, którą wkłada wiele wysiłku do zbudowania zaufania, a jakaś głupia osoba niszczy całą moją pracę i wysiłek, tak jest zazwyczaj zawsze i we wszystkim: w miłości, przyjaźni, rodzinie. wszędzie) No ale niestety takie jest życie i musimy wytrwać, pomimo braku sił. Ale w sumie można wywnioskować jeden wniosek: Nigdy nie wolno się poddawać. Trzeba walczyć do samego końca. Lepiej jest przegrać, wiedząc, że się walczyło do końca niż odpuścić zbyt szybko i potem mieć wyrzuty sumienia, że nie walczyło się z całych sił. :)