płaczę, to płaczę. nie widzę powodu dla którego nagle wszyscy interesują się moja osobą. co się stało?, czemu płaczesz?-dość. po co te pytania, i tak nie mogę nic powiedzieć, przez wielką gulę zalegającą w gardle, a pozbędę się jej właśnie płacząc. więc odejdźcie, chcę być sama. jestem dziwna? bo płaczę bez powodu? płaczę co noc, dla mnie to norma. ale w nocy nikt nie widzi. dziś nie byłam sama ze swoimi łzami. kiedy czuję się osamotniona, nikt do mnie nie przyjdzie, nie przytuli, pogada. a kiedy chcę być sama, bo zwyczajnie mam dość, zawsze się ktoś pojawi i nawet ni powie kłamliwego 'będzie dobrze' , tylko zaczyna zadawać miliony pytań, na które ja sama z chęcią poznałabym odpowiedź. |africa
|