Już w żadnych oczach nie znajdę odbicia mojego świata. Już żaden dotyk nie będzie ukojeniem wszystkich problemów, z jakimi musiałem się zmagać. Nigdy już dotykiem ust nie zaspokoję pożądania jakie wzbudzał we mnie Twój wdzięk. Żaden człowiek mi Cię nie zastąpi, nawet gdyby był wcieleniem całego ludzkiego dobra. Byłaś spełnieniem wszystkiego co wcześniej wydawało mi się być tylko wyimaginowanym wytworem ludzkiego umysłu. Byłaś wszystkim, zasługujesz na to miano, nawet nie chcę się nad tym zastanawiać. Wywróciłaś wszystko do góry nogami, kilkoma słowami potrafiłaś zmienić całe moje życie. Jestem Ci wdzięczny za to co zrobiłaś i za to co chciałaś jeszcze zrobić, ale nie było Ci to dane. Dziś jestem zły sam na siebie, że nie dasz rady tego zrobić, że Twoje marzenia nigdy się nie spełnią i mam wrażenie, że te świeczki i kwiaty na Twoim grobie nie są w stanie wyrazić tego, co czuje teraz moje serce, którego uczucia zostały pochowane razem z Twoim ciałem. /mr.filip
|