-coś się stało? - nie , czemu? - nie wiem bo taka jakaś przygaszona jesteś - ja?o co Ci wgl chodzi? - mi? ja tylko pytam co Ci jest a Ty jak zwykle na mnie naskakujesz.. - skoro jak zwykle naskakuje to po co pytasz? -mowiac to wstala podeszła do drzwi złapała za klamkę i cicho powiedziala - kocham Cie...- wyszła i czasnela drzwiami z mysla ze tego nie slyszał a on wstal podszedł do okna widzial jak wychodzi z klatki powiedział sam do siebie - przedziesz obiecałas ze sie nie zakochasz mam dziewczyne Ty wariatko..- usmiechnal sie lekko do siebie polozyl na lozku i zamknał oczy..
|