wiesz , miałeś rację mówiąc , że do straty
bliskich osób można się przyzwyczaić . nie
wierzyłam .. kiedy mówiłeś o tym ,
patrzyłam na ciebie z ironicznym
uśmiechem . jednak miałeś rację . kiedy
odchodzi pierwszy przyjaciel boli . drugi ?
też . trzeci ? nie mniej . przy czwartym
jednak już zaczynasz zdawać sobie
sprawę z tego , że tak musi być , że
widocznie nie wszyscy ludzie są dla ciebie
. nie płaczesz już nawet . starasz się
wykreślić z pamięci wszystkie szczególne
wspomnienia związane z tą osobą i
zapomnieć , że był dla ciebie kimś na
kształt zwykłego znajomego . że nie
łączyło cię z nim żadne szczególne
uczucie . jedyną oznaką utraty jest tylko
dziwne uczucie pustki jakby ktoś zabrał
kawałek ciebie . jednak żyjesz dalej .
uśmiechasz się . przez jaki czas ci się to
udaje ?
|