za oknem śnieg , ona siedziała owinięta kocem , ze słuchawkami w uszach , na stoliku stał otwarty tymbark , obok niego kapsel z napisem ' głowa do góry ' , czytała książkę , usta lekko muśnięte błyszczykiem , rzęsy tuszem .. ktoś zapukał do drzwi jej pokoju , nie słyszała , więc wszedł , to był on , oficjalnie jej najlepszy przyjaciel , naprawdę człowiek , który nadawał sens jej życiu , kochała go .. ale on traktował ją wyłącznie jak przyjaciółkę , lecz podszedł do niej , odłożył książkę na bok , wyciągnął z uszu słuchawki , usiadł naprzeciwko niej .. z jej oczu pociekły łzy , przytulił ją .. i powiedział na ucho ' nie płacz mała , masz mnie .. ' , ale nie wytrzymała ' nie jesteś moim przyjacielem , zrozum ! kocham cię do cholery . ' nie był tym zaskoczony , ' myślisz , że gdybym też cię nie kochał , to wytrzymałbym z taką wariatką jak ty ? szkoda , że trwało to tak długo , aż się przyznałaś ' . pocałował ją , po czym delikatnie w jej głowie zadźwięczał jego głos ' kocham cię mała '
|