z gorącą herbatą, do której wycisnęłam obie połówki cytryny, siadam na schodach, opierając plecy o chłodną ścianę korytarzu. opuszkami palców błądzę po kubku, który kiedyś Mi podarował. spoglądam na kuchnię, po której o tej porze normalnie wariowalibyśmy w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia, a teraz będąc sama, straciłam już nawet apetyt. patrzę na drzwi, których dzwonek dawniej odzywał się częściej lub po prostu częściej same były otwierane. teraz, próbuje się przez nie przecisnąć tylko pies. upuszczam kubek, który rozbija się na setki części, a herbata rozlewa się na sam dół. pies, siada obok, tak jakby chciał powiedzieć ' nie martw się, mała. wszystko będzie dobrze ' . ale Ja wstaję i uciekam, ponownie zamykając się w swoim pokoju na kilka kolejnych godzin, tylko po to, by nauczyć się zatrzeć wspomnienia związane z Tobą. [ yezoo ]
|