Myślałam, że nigdy się z nim nie dogadam.. Kiedy ON robił krok do przodu ja robiłam trzy do tyłu.. Zauważyłam to dopiero gdy zrobiłam cztery kroki do tyłu i czegoś mi brakowało..
Głupich rozmow, które niby nie nawiązywały do naszych uczuć..
Udowadniania, że miedzy nami nic nie ma.. Mimo to gdy nie zjawial się na spotkaniu, albo nie odpisywał wieczorami.. cholernie było mi smutno... ON chyba nic nie widząc przepraszał z uśmiechem na ustach..
Właśnie tak go straciłam.
Za długo nic nie widział;(
|