I tak też się zdarza. Wydaje się być niemożliwe, że człowiek, który zawsze czynił dobrze, który nigdy się nie poddawał mimo kpin i demotywującego otoczenia, też zalicza dno. Poddaję się. Nie będę walczyć i próbować zrobić coś z ludźmi, którzy mają mnie dupie. To się zdziwicie. Zdziwicie się, jak oznajmię, że macie sobie śpiewać z laptopem. Z gitary nici. Możecie sobie zrobić akompaniament murmurando, kurwa.
|