Szła przez las. Koło niej on. Kochali się. Kochali to za mało powiedziane! Byli dla siebie stworzeni. Szli i szli wciąż przed siebie. Nie potrzebowali swoich słów, mówili do siebie milczeniem. To im wystarczało. Szli boso. Co dziwne nie było im zimno. Szli, aż w końcu dodarli na miejsce. Do nieba.//heroina
|