Gdybyśmy teraz nadal byli razem, prawdopodobnie wciąż jedna kłótnia nakładałaby się na kolejną, a ból wyrządzany sobie nawzajem byłby jeszcze większy i silniejszy. Wytykałby mi rozmowę z każdym kolegą, wkurwiałby się o wszystkie w nerwach wypalone przeze mnie fajki, z trudem wlókłby się pijany do mojego domu w środku nocy, a potem skomlał przed wejściem waląc w drzwi, że jestem suką, jeśli Go nie wpuszczę. Ja wpierdoliłabym każdej pannie, która zakręciłaby się koło Niego, usilnie próbowałabym zatrzymać Go przed pójściem na kolejną vixę i ostatkami sił ratowałbym wrak, który został z tego człowieka. [ Jachcenajamaice. ♥ ]
|