A najbardziej wkurwia mnie, że o rapie mają najwięcej do powiedzenia osoby, które go wgl nie znają. Które nie słyszały zajebistej nawijki Palucha, które nie płakały przy piosenkach Piha, które nie wsłuchiwały się w teksty Pezeta. A pierdolą głupoty, że rap jest dla głupich. A prawda jest taka, że to oni są za głupi, by zrozumieć zajebiste przesłanie nagrywek tych wszystkich wspaniałych artystów. I nogdy tak naprawdę ich nie zrozumieją. Bo z miłością do rapu trzeba się urodzić. Trzeba od początku swoich dni mieć w sercu muzykę. Prawdziwą. / realist
|