` uwielbiam ten moment w którym siedzę sobie na osiedlowej ławce z ziomkami i nagle zza rogu wychodzą jakieś dwie suki. Kręcą dupami na prawo i lewo myśląc , że kumpel obok zwróci na nie uwagę. On spojrzał tylko na mnie i w tym samym momencie wybuchnęliśmy śmiechem dławiąc się piwem. Odpalił szluga i wydzierając się na cały ryj " nie znalazłem kutasa na śmietniku, żeby go wkładać byle gdzie " , rozbił butelkę po piwie o murek . / abstractiions.
|